agrolotnictwo • rozkwit
agrolotnictwo na świecie

potrzebapoczątkirozkwitwojnaproblemyprzyszłośćkalendarium

W drugiej połowie lat czterdziestych ubiegłego wieku – w związku ze zniszczeniem rolnictwa i infrastruktury
w wyniku zawieruchy wojennej oraz z głodem panującym w wielu państwach Europy,
a także z fatalnym stanem zdrowotnym lasów – nastąpił bardzo szybki rozwój agrolotnictwa.

Robert Rowiński*

Rozkwit

Lata powojenne były okresem dynamicznego rozwoju agrolotnictwa. Można powiedzieć, iż w lotnictwie pokojowa idea „przekucia mieczy na lemiesze” została wcielona w życie, albowiem loty dla rolnictwa i leśnictwa wykonywano na samolotach z demobilu, często pilotowanych przez byłych pilotów wojskowych. Dwusilnikowe C-47, A-26, a nawet ciężkie, czterosilnikowe B-24 zyskały nową rolę, porzuciwszy niszczycielskie zajęcie zaczęły pomagać w produkcji żywności i w ochronie lasów. Do zadań agrolotniczych najlepiej nadawały się jednak lekkie samoloty, jak łącznikowo-obserwacyjny Piper L-4 Cub lub szkolne Boeing PT-17 Stearman, N3N-3 i Polikarpow Po-2.

Kluczową rolę w rozwoju agrolotnictwa odegrał postęp w dziedzinie chemii i stworzenie nowych środków ochrony roślin oraz nawozów sztucznych. Opracowano środki, których aplikacja z powietrza była ekonomiczna i skuteczna. Podobnie, jak wcześniej maszyny rolnicze, nowe środki chemiczne zyskały popularność jako metoda zwiększania plonów.

Wobec rozwoju rynku usług agrolotniczych przemysł lotniczy podjął się zaprojektowania i produkcji samolotów w pełni wyspecjalizowanych do prac w rolnictwie. Nad polami pojawiły się charakterystyczne kanciaste i garbate sylwetki samolotów rolniczych II generacji. Usługi agrolotnicze wykorzystywano w coraz to nowych krajach. Wraz z uzyskaniem niepodległości wiele państw afrykańskich, pozbawionych przemysłu lotniczego i fachowców, zaczęło korzystać z usług agro zagranicznych firm; usługi zamawiała także Organizacja Narodów Zjednoczonych. Rozwijał się międzynarodowy rynek agrolotniczy.